Ulubieńcy miesiąca - Styczeń ❄️

wtorek, 31 stycznia 2017

Udostępnij ten wpis:
Hej kochani,
tak jak pisałam na początku, na koniec każdego miesiąca postaram się Wam pokazać moich ulubieńców danego miesiąca. Mamy już 31 stycznia, więc nadszedł ten czas aby to zrobić. 😊 To do dzieła!


Pierwszym moim ulubieńcem okazał się kwiat, który nie dawno mi zakwitł. A dokładnie nazywa się hiacynt. Ładnie pachnie jak i wygląda. 
Zacytuje Wam mit/legendę o hiacyncie, który znalazłam na pewnej stronie.

"Legenda głosi, że nazwa kwiatu pochodzi od mitycznego króla Sparty - Amyklasa. Król słynął ze swojej niezwykłej urody, przez co szybko stał się ulubieńcem bogów, a zwłaszcza Apolla. Wspaniały Bóg miał zwyczaj rzucać dla zabawy dyskiem z Amyklasem. Niestety, pewnego dnia, zazdrosny o urodę Amyklasa Bóg wiatru Zefir, skierował dysk w jego stronę i śmiertelnie go zranił. Z krwi króla Sparty wyrósł przepiękny kwiat, którego Apollon nazwał Hiacyntem.


Jet Crew dołączył do moich ulubieńców. Jest to kanał założony przez Australijczyka i Polaka. Na początku duet zajmował się skeczami, challenge’ami i Q&A, czyli standardowym pakietem zajęć YouTuberów. Z czasem rozszerzyli swoje kanałowe menu i próbowali swoich sił w kuchni, a także w muzyce, aż w końcu wpadli na doskonały pomysł, który zapewnił im niebagatelną popularność. Australijczyk przed publiką postanowił zmierzyć się z polskimi słowami. Mozolne próby wymówienia polskich wyrazów przez Australijczyka okazują się niezłą komedią.


Kolejnym ulubieńcem, wręcz ulubieńcami są hybrydowe lakiery do paznokci. Dokładniej takie, które reagują na temperaturę. Pomimo, że kupowałam je przez internet, jestem z nich bardzo zadowolona. Długo się trzymają jak również łatwo się je ściąga z płytki paznokcia.


Nie trudno się domyśleć, czemu te soczewki wylądowały w ulubieńcach miesiąca po ostatnim poście. Pomimo, że nosze je prawie miesiąc, to mogę powiedzieć, że są wyśmienite.


A najlepszym ulubieńcem jest, proszę o werble, świeczka o zapachu lawendy! Takiej świeczki długo szukałam i nie mogłam znaleźć, bo zazwyczaj kupowałam takie mniejsze. Dzisiaj, na całe szczęście, tę świeczkę znalazłam w jednym z sklepów Rossmann. To jeden z moich ulubionych zapachów świeczek. Choć ten zapachu bardziej góruje nad pozostałymi.


To na tyle w tym miesiącu, może w przyszłym miesiącu będzie ich więcej. Czuję, że luty będzie bardzo ciekawym miesiącem dla mnie. A wy jak myślicie, dla Was również będzie? 
Pozdrawiam ♥
Czytaj dalej »

Trochę o moich soczewkach kontaktowych. 🤓

wtorek, 24 stycznia 2017

Udostępnij ten wpis:
Hej kochani, w tym poście poruszymy temat jakie noszę soczewki kontaktowe.  Na co dzień nosiłam okulary, a swoją przygodę z nimi zaczęłam na początku listopada, zeszłego roku. Wtedy byłam na badaniu dobierania soczewek kontaktowych, które jest płatne. Niestety pani doktor dała mi za mocne soczewki i takie, które czułam na swoich oczach, a nie powinno tak być. Uważała, że jak tak jej maszyna powiedziała to takie powinnam mieć lub jak będę chciała to da mi nawet mocniejsze, a nie słabsze, jakie powinnam mieć. Któregoś dnia czytałam na jednym z forum, że soczewki kontaktowe są bliżej oczu, więc dioptria w nich powinna być takiej samej co w okularach lub nawet słabsza! Jednym słowem pani doktor chciała jeszcze bardziej zniszczyć mi wzrok. Więc postanowiłam na własną rękę kupić sobie soczewki z moją wadą. Cho  kupowałam je, na tzw. czuja, bo nie wiedziałam o co chodzi z krzywizną. Znalazłam „iWear light Vision Express”, były w miarę tanie, a soczewki nie należną do tanich rzeczy. Za dwa opakowania dałam równe 48 zł.

W każdym pudełku  znajduje się  po 3 soczewki, czyli posiadam 3 pary i każda na miesiąc. Moim zdaniem, jest to odpowiednia cena za soczewki. Na każdym opakowaniu wyraźnie jest napisana specyfikacja soczewki, czyli (od lewej) promień krzywizny, średnica soczewki oraz ile dioptrii mają.

Posiadam pojemniczek na soczewki. Wlewam do niego specjalny płyn i wkładam soczewki, gdy ich już nie noszę.

Oto specjalny płyn do soczewek, który je dezynfekuje jak i nawilża, abym czuła się komfortowo, gdy je noszę. Akurat płynu nie kupowałam tylko dostałam „gratis” przy soczewkach próbnych podczas badania. 

Podsumowując soczewki kontaktowe są komfortowe, gdy tylko są dobrze dobrane. Inaczej czuje się je na oczach. Można dzięki nim uprawiać przeróżne sporty i czuć się pewniej bez okularów. Choć początki nie są takie łatwe, czyli zakładanie i zdejmowanie, lecz trening czyli mistrza! Ale nie można zapomnieć o higienie rąk podczas tej czynności, czyli umycie rąk oraz niczego nie dotykać, prócz soczewek. Czuję, że moja przygoda z soczewkami kontaktowymi nie zakończy się tak szybko. 

Lecz pamiętajcie, bez specjalnych badań dobierania soczewek u lekarza, nie kupuj na własną rękę soczewki tak jak ja.
 








Czytaj dalej »

Moje "małe" marzenie 😅 ☀️

poniedziałek, 23 stycznia 2017

Udostępnij ten wpis:
Hej kochani!
Każdy z nas na pewno posiada jakieś duże czy też mniejsze marzenia. Tyczy się to też mnie. 😁 Chciałabym Wam opowiedzieć trochę o jednym z moich marzeń. Jednym z nich jest zwiedzenie kilku ciekawych miejsc, nie tylko w naszym kraju. Przyznam się, że nigdy nie spędziłam swoich wakacji poza granicami Polski, a jak już byłam to byłam na cały jeden dzień. Byłam m.in. w Czechach, a dokładnie w Liberec (Libercu) oraz na Słowacji w Mníąek nad Popradom (Mniszek nad Popradem). Gdy byłam w Liberec nie zwiedzałam go, tylko jedynie z kuzynką, ciocią i z wujkiem pojechaliśmy do aquaparku -Centrum Babylon Liberec. Gorąco polecam, wrażenia niesamowite! A do Mníąek nad Popradom jeździłam, ponieważ granica była, może z 40 km, od domu mojej babci, więc gdy tylko byłam w tych okolicach, odwiedzałam Słowację. Zawsze kupowałam tam metrowe gumy Hubby Bubby. To są moje ulubione gumy do żucia w dzieciństwie. Może wiecie czy można je gdzieś jeszcze w Polsce znaleźć? Jeżeli tak, to dajcie mi znać, będę wdzięczna.😙 Niestety, zdjęć z tych miejsc nie posiadam, ale może kiedyś znów te miejsca odwiedzę i porobię zdjęcia. Ale do rzeczy. Teraz kilka miejsc, które chciałabym zwiedzić. 😌

1. Grota w Benagil, Portugalia.

 

 
Grota znajduje się około 150 m od głównej plaży Benagil. Prowadzą do niej dwa duże wejścia. Posiada sklepienie, które, najwidoczniej, zawaliło się tylko w jednym miejscu. W środku znajduje się plaża, która na pewno niesamowicie wygląda na żywo. Wejście do niej jest wyłącznie od strony oceanu. Ale dostanie się do niej nie jest takie trudne, ponieważ są organizowane tam wycieczki statkiem, a więc jest nadzieja aby kiedyś móc się tam dostać.

 2. Wodospad Gullfoss, Islandia.

 

 Wodospad Gullfoss, czyli Złota Woda, to miejsce bardzo ciekawe miejsce w Islandii. Woda płynie z rzeki Hvita (Biała rzeka), która spada w 32 metrową przepaść. W pogodne dni promienie słoneczne prześwietlają obłoki unoszącej się nad wodospadem wody, stąd nazwa złoty. Ale jak również pojawia się nad nim piękna tęcza w zależności pod jakim kątem się na nią patrzy.


3. Morskie Oko, Polska.

 
Największe jezioro w Tatrach, położone w Dolinie Rybiego Potoku u stóp Mięguszowieckich Szczytów, na wysokości 1395 m n.p.m. Mimo, że kilka razy odwiedzałam Zakopane, nie po drodze było Morskie Oko. 

4. Wenecja, Włochy.

 

 Włoskie miasto położone na licznych bagnistych wyspach na Morzu Adriatyckim. Z tego względu jest to miasto kanałów – w większości transport odbywa się drogą wodną lub pieszo. Najpopularniejszym środkiem lokomocji jest vaporetto (tramwaj wodny). Osiadająca laguna, na której zbudowane jest miasto, powoduje coraz częstsze zalania Wenecji. Jeżeli nie uda się wybudować nowoczesnej zapory, Wenecji grozi niestety zatonięcie. Choć teoretycznie byłam w Wenecji - w jednej z części gry Assasin's Creed. 😂


5. Wyspa Rodos, Grecja.

 

Położona na granicy dwóch kontynentów: Europy i Azji, geograficznie zaliczana do tej ostatniej, należy do Grecji. Oddalona zaledwie o 20 km od wybrzeża Turcji wyspa ta ma 80 km dł., a w najszerszym miejscu mierzy 40 km; jej obwód wynosi 250 km. Najwyższy szczyt to góra Atawiros (1215 m n.p.m.). Wyspa ma ok. 100 tys. mieszkańców, z czego 60% mieszka w stolicy – czyli w mieście Rodos, a pozostała część to mieszkańcy 48 małych miast i wsi.


6.Stockholm, Szwecja.

 

Stolica i największe miasto (tätort) Szwecji, główny ośrodek polityczny, ekonomiczny i kulturalny kraju. Siedziba rządu i parlamentu Szwecji oraz szwedzkiej rodziny królewskiej.


Zdjęcia jak i  informacje wzięłam z kilku stron internetowych.

 

Na sześciu miejscach, moje marzenie się nie kończy.Mogłabym jeszcze tyle wymieniać, że czasu by nie starczyło. 😉  Na blogu stało się niemalże wakacyjnie. A może wy byliście, z któryś z tych miejsc? A może, tak jak ja, chcielibyście je odwiedzić? Dajcie mi znać w komentarzach. 😉



Czytaj dalej »

Haul paznokciowy 💅 💸

wtorek, 17 stycznia 2017

Udostępnij ten wpis:
Hej, przychodzę do Was z haulem paznokciowym, choć nie wiem czy coś takiego może być, czy już nawet to jest. Dobra w razie czego to ja rozpocznę taki haul. 😆
Postanowiłam, że do moich paznokci studniówkowych można coś jeszcze dodać, więc wczoraj wybrałam się na małe zakupy do sklepu allepaznokcie, który znajduje się nie daleko mojego miejsca zamieszkania. Kupiłam ekspozytor w kształcie słoneczka, cyrkonie oraz dwa ,tak jakby, pudry o kolorze białym i czarnym do efektu szronu na paznokciach. Pani w sklepie z wielką chęcią wytłumaczyła mi jak zrobić ten efekt. Za całość zapłaciłam nie całe 13 zł, a w gratisie dostałam długopis. Myślę, że nie raz wpadnę do tego sklepu, ponieważ ceny nie są takie wygórowane, a więc pewnie każdego stać na rzeczy stamtąd.😉

 Na numerze 1 i 2 jest pokazane jak ten efekt szronu wygląda. Na pozostałych numerach jest pokazane jakie kolory lakierów hybrydowych posiadam. Mam nadzieję, że ta kolekcja wkrótce się powiększy. 😉







Czytaj dalej »

Niebiesko mi 😆💙❄️

środa, 11 stycznia 2017

Udostępnij ten wpis:
Siemanko,
przychodzę do Was z nowym postem. Może i lekkie zdziwienie, że teraz moja aktywność na tym blogu jest dwa dni pod rząd, ale po prostu mam dziś wolne od szkoły, to czemu i by nie napisać posta? 😜
Czemu wolne? Byłam dziś na próbie poloneza, na studniówkę, w Aleksandrowie Łódzkim, a dokładnie w Czarnym Stawie. Byłam tam po raz pierwszy w życiu. Powiem Wam, że sala bankietowa, w której mam swoją studniówkę, robi wrażenie. 😉
Na samym początku, nie obyło się bez kilku problemów z dotarciem tam, ale na szczęście zdążyłam na próbę. Jednakże i tam było lekkie zamieszanie, ale nasza szkoła jest zdolna i szybko rozwiązaliśmy problem. Nawet nasz Mister Polski 2016 r. pojawił się na próbie i tańczył z nami. Tak, chodzimy do tej samej szkoły, ale akurat nie do tej samej klasy. 😜
Podczas mojej podróży, porobiłam zdjęcia "rysunków" zimna na szybie. Chyba nie zaprzeczycie, że one pięknie wyglądają? Na dodatek, na każdej szybie wyglądają inaczej. Tak jakby zimno udekorowało nam każdą w inne wzorki.
Nawiązując teraz do tematu posta. Byłam niemalże cała ubrana na niebiesko. Moje dodatki również były tego koloru. Po próbie pojechałam po wstążkę do sukienki koloru szafirowego. Trochę przerabiam swoją sukienkę, aby była jedyna w swoim rodzaju, takiej której nikt inny nie będzie miał. 😉 Później umówiłam się ze swoją dobrą znajomą na zrobienie mi paznokci na tą okazję, a potem z fryzjerką ustaliłam, jak chce mieć upięte włosy. Na szczęście mam długie włosy i można niemalże na wszystkie sposoby je spiąć. Choć czasem zastanawiam się nad ich ścięciem. W końcu długie włosy = problem. Akurat w kilku sprawach, ale da się przeżyć.
A teraz trochę zdjęć z dziś, napiszcie co o nich sądzicie. 😉








Czytaj dalej »

Jak się uczyć - sposoby na naukę. 🤓 ✍️ 🎒

wtorek, 10 stycznia 2017

Udostępnij ten wpis:


Dzień dobry, czy też dobry wieczór, w zależności, o której czytasz tego bloga!😊

Taka nauka może być marzeniem dla każdego człowieka. Nie dość, że uczęszcza się do szkoły, uczelni, jak i również pracuje się i chciało by się czegoś douczyć, a jednocześnie mieć czas dla swoich pasji, zainteresowań i dla swoich przyjaciół.
Przeglądasz kartkę po kartce podręcznika, czy innego źródła informacji i nic Tobie nie wchodzi do głowy. Nawet pomimo, że siedziało się nad danym tematem cały dzień, a czasem nawet całą noc? Zaraz poznasz kilka sposobów na szybkie i skuteczne sposoby na naukę.🤓

 

Zacznijmy od Twojego nastawienia!


Jedną z Twoich motywacji powinno być to, że jak się nauczysz raz to nie będzie trzeba później poprawiać i po raz kolejny przysiąść do książek. Co skutkuje kolejnym brakiem wolnego czasu, aby rozwijać swoje pasje, zainteresowania jak również spotkanie z przyjaciółmi. Albo spędzenia swojego wolnego czasu, siedząc w przytulnym domku i np. oglądać swój ulubiony serial, którego nie oglądało się od miesięcy. Gdy nauczysz się raz, a porządnie, te rzeczy będą w zasięgu Twojej ręki i będziesz mieć czas wolny, aby je spełnić. Ucząc się musisz również być w gotowości, że możesz popełniać błędy. Co za tym idzie, poszukiwanie rozwiązywań jak do tego doszło.

 

Szybkie i skuteczne sposoby na naukę.


Teraz zaprezentuje Wam kilka sposobów na szybkie i skuteczne sposoby na naukę, które część zebrałam z internetu, a część znanych mi, które w moim przypadku pomogły. Choć każdy człowiek jest inny, ale może te sposoby pomogą i Wam.

Słuchanie muzyki podczas nauki.
W moim przypadku, odpalam swoją playlistę, na której mam piosenki, które lubię. Jest to różnego gatunku muzyka, od szybkiej po przez, nawet, spokojną. Więc stwórz playlistę swoich ulubionych utworów i do dzieła!😁

Cichy kąt.
Może nie wszyscy chcą uczyć się przy muzyce i uważają, że będzie ich to rozpraszać. Moją propozycją jest znalezienie cichego miejsca. Wybierz miejsce możliwie najbardziej odizolowane od otoczenia i spokojne. Odłóż swój telefon na bok, aby nie przykuwał Twojej uwagi, czy ktoś zadzwonił do Ciebie lub napisał. Wliczając wszystkie inne powiadomienia z portali społecznościowych.

Pisanie ściąg. 
Na wstępie chciałabym powiedzieć iż NIE NAMAWIAM WAS DO ŚCIĄGANIA, bo (jak to moi rodzice mówią) może nauczyciela oszukasz, ale siebie nie i nadal nic nie będzie się umiało. Ale po prostu do pisz na kartce najważniejsze pojęcia, które mogą się przydać. Możesz nawet kilka takich samych ściąg zrobić (jak ja to robię), a zapamiętasz to, czego się uczysz.

Zjedzenie czekolady.
Wiele osób przed nauką zjada kawałek czekolady, aby pobudzić swój umysł. Sprawką tego jest wydzielanie się endorfin, które wpływają pozytywnie na organizm człowieka, np. lepszy humor. Oczywiście trzeba znać umiar i nie zjeść od razu całej czekolady na raz, bo mogą być negatywne skutki tego. 😂 Ale jak nie przepadasz za czekoladą lub jesteś fit, polecam orzechy, które również dobrze wpływają na pracę mózgu.

Wynagradzaj siebie za nauczenie się danego materiału.
Nie muszą być rzeczy materialne, ale mogą być to różnego rodzaju smakołyki jak i zrobienie swojego ulubionego dania, czy pójście do kina na ciekawy film.

Ujęcie czegoś swoimi słowami.
Przeczytaj kilka razy pewne pojęcie. Później opowiedz własnymi słowami o tym komuś, np jednemu członkowi z rodziny.

Przerwy pomiędzy nauką.
Po każdych 30 minutach, rób krótkie przerwy. Może być 5 minut do max 10 minut . Wtedy Twój mózg odpoczywa i później jest bardziej chętny do przyswajania materiału. 

Powtarzaj sobie w drodze do szkoły.
Nie ma co tracić swojego czasu podczas dojazdu do szkoły. A szczególnie, gdy ma się nawet 1 godzinę drogi do niej. Więc powtarzaj materiał, a jednocześnie czas podczas podróży do szkoły, szybko minie. Czyli pożyteczne z przyjemnym.

Nie ucz się po nocach.
Dzięki uczeniu się w nocy, nic Tobie nie wejdzie do głowy. Twój mózg powinien mieć czas odpoczynek. Może i to bolesne, że trzeba iść wcześniej spać, ale to dobry sposób. Rano można wstać trochę wcześniej i sobie raz powtórzyć i gotowe. 


Może wy znacie inne skuteczne i szybkie sposoby na naukę? Podzielcie się nimi w komentarzu.
Czytaj dalej »

Paletka cieni do powiek firmy Lovely. 😁

piątek, 6 stycznia 2017

Udostępnij ten wpis:
Witam, w związku tym, że zbliża się moja studniówka wielkimi krokami, postanowiłam kupić w Rossmannie, paletki cieni do powiek, Classic Make Up Kit, firmy Lovely. Może zapytacie czemu nie pójdę do kosmetyczki? Przecież ona może mnie umalować na studniówkę. Wolę sama to zrobić i przy okazji zaoszczędzić pieniądze na wakacje. 😉 

Ale przejdźmy do tego co miałam napisać..
Na pierwszy rzut oka, rzuca nam się zachęcający wygląd paletki. Paletka Lovely składa się z klasycznych cieni, m.in. 4 cienie o odcieniu matowym i 8 cieni błyszczących. Dzięki temu, że tyle ich jest, mamy wiele możliwości kombinacji do umalowania się.
Posiadamy w zestawie również aplikator umiejscowiony tak, że nie wypada po otwarciu wieczka. W moim wypadku, miałam trudności z otwarciem paletki. Po podważeniu otwarcia igłą, udało mi się ją otworzyć.
Producent pomyślał nawet o krótkiej instrukcji, umiejscowionej na tylnej części paletki, która dotyczy sposobu wykonania makijażu typu "Nude". 
Ale paletka też posiada swoje minusy. Chociaż cienie w paletce wyglądają na intensywne i głębokie, okazuje się że ich pigmentacja jest bardzo słaba. Na skórze stają się mocno prześwitujące, blade, słabo nasycone kolorem. Można również dodać, że nie są trwałe na powiece. 
Mimo wszystko uważam, że to dobra paletka. Jest idealna do codziennego, delikatnego makijażu. Sądzę, że będę jej używać okazjonalnie, ponieważ nie maluję się zbytnio na co dzień. 😉




 A wy co sądzicie o niej? Miałyście kiedyś z nią styczność? Powiedźcie mi o tym w komentarzach. Do następnego! 😁
Czytaj dalej »

Haul zakupowy wraz z testem 💰

wtorek, 3 stycznia 2017

Udostępnij ten wpis:
Hej kochani, wracam do Was tym razem z haulem zakupowym.
Dziś odebrałam swoje zamówienie i od razu pomyślałam, aby Wam o tym opowiedzieć.😉 Zrobiłam niewielkie zamówienie na GearBest. Czekałam na nie około miesiąc czasu, ponieważ było ono z Chin.

Co się kryje w paczce?

 

Dwa lakiery, które zmieniają kolor pod wpływem temperatury


oraz jedna baza do skórek.

Dodam, że wszystkie te produkty były zapakowane, każde osobno, w folię bąbelkową.

Charakterystyka produktów.

 


BAZA DO SKÓREK.
Jest to niewielka buteleczka z białą zawartością (15ml). Jest bardzo płynna i szybko wysycha. Po wyschnięciu, jego kolor zmienia się na przezroczysty. Łatwo zdejmuje się go z palca. Dałam za niego około 10 zł.


LAKIER "I'M GEL POLISH" NR T16
Jest to lakier o pojemności 7ml. Na załączonym zdjęciu może się wydawać, że to neonowy róż, a tak naprawdę jest podchodzący pod kolor marchwi, gdy jest zimno. Jak jest ciepło, swój kolor zmienia na biały. Jest gęsty i łatwo się go aplikuje. Wystarczy jedna warstwa, aby pokryć w całości płytkę paznokcia. Dałam za niego, w promocji, około 7 zł.


LAKIER "I'M GEL POLISH" NR T28
O tym kolorze lakieru można powiedzieć niemalże to samo co w poprzednim. Jest to lakier o pojemności 7ml. Na załączonym zdjęciu jest taki sam jak i na paznokciu, gdy jest zimno. W cieple zmienia swój kolor na trochę jaśniejszy. Jest gęsty i łatwo się go aplikuje. Wystarczy jedna warstwa, aby pokryć w całości płytkę paznokcia. Dałam za niego, również w promocji, około 7 zł.

 

Efekty końcowe.

 

Po lewej stronie zdjęcia jest pokazane, jaki kolor mają oba lakiery, gdy jest zimno, a po prawej gdy jest ciepło. Oczywiście, że bym Wam pokazała jak to wygląda z tą bazą do skórek, ale po prostu na zdjęciu nie było by go widać.

Podsumowując.
Jestem zadowolona ze swojego zakupu, pomimo, że musiałam czekać na swoje zamówienie około miesiąc czasu. Było by zapewne szybciej, ale były też święta, więc wszystko się przedłużyło.


A Wam jak się podobają te kolory? Może macie godne polecenia takiego rodzaju lakiery do paznokci? W komentarzu dajcie mi znać. Do następnego! 😁

Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia