ZESTAW HYBRID MIX MINI | COSMETICS ZONE 💅

piątek, 28 lipca 2017

Udostępnij ten wpis:


Dzień dobry, ewentualnie dobry wieczór kochani.
Ze względu, iż jutro mam urodziny, postanowiłam sobie zrobić wcześniejszy prezent na tę okazję i kupiłam Zestaw Hybrid Mix Mini od Cosmetic Zone.
Z produktami z tej firmy miałam tylko raz styczność po przez moją znajomą, która właśnie robiła mi paznokcie na studniówkę. Powiem szczerze, że nie zawiodłam się nad trwałością lakierów na moich paznokciach. Trzymały się 2 tygodnie, a po tym czasie musiałam po prostu je ściągnąć, nie z powodu, że się to wszystko rozwalało, lecz było już widać odrost, a przyznajmy szczerze, że za ładnie to nie wygląda. Nadarzyła się akurat teraz okazja do kupna sobie czegoś to padło na ten zestaw.

W skład zestawu wchodzą:

GADŻETY FIRMOWE, M.IN.:
  1. Podkładka pod zdjęcia Cosmetics Zone 
  2. Ręczniczek kosmetyczny Cosmetics Zone 


 LAKIERY (kolory jakie mają być w zestawie wybieracie same przy składaniu zamówienia, w wyznaczonym okienku, a niżej są podane te, które sama wybrałam):
  1. Pięć lakierów hybrydowych po 7ml każdy ( French Pink 001, Indian Roses 014, Pistachio PST 13, Blue Splendor PST 19, Sanalwood 135 )
  2. Lakier hybrydowy BASE BAZA UV/LED - 15ml
  3. Lakier hybrydowy TOP UV/LED - 15ml

  1. Ale też dokupiłam osobno kilka rzeczy, a mianowicie:
    Aceton kosmetyczny - 150 ml
    Cleaner odtłuszczacz - 150 ml
    Zapachowa oliwka z pędzelkiem - 15ml (wzięłam o zapachu truskawki)
    Primer - Bonder Cosmetics Zone - 15 ml (bezkwasowy)


    Czemu dokupiłam? Ponieważ w tych zestawach, w którym te rzeczy się pojawiały, były lampy. A, że już posiadam, stwierdziłam, że po co mi druga, więc kupię po prostu oddzielnie te produkty.

    Do następnego, trzymajcie się kochani, cześć 💐

Czytaj dalej »

Odsłoń nogi na lato, czyli promocja w Rosmann "2+2 gratis na produkty do pielęgnacji stóp i paznokci oraz depilacji"

poniedziałek, 19 czerwca 2017

Udostępnij ten wpis:

Po jakże długiej przerwie, przyszłam do Was z wpisem o promocji w drogeriach Rosmann, który kończy się właśnie dzisiaj. Miałam napisać wcześniej, ale pracuje, a teraz dodatkowo jestem przeziębiona i nie byłam w stanie ruszyć się do komputera i coś napisać. A teraz do rzeczy... na czym polegała promocja?
Trzeba było wziąć cztery różne kosmetyki do pielęgnacji stóp i paznokci oraz depilacji np. maszynkę do depilacji, krem do stóp, pilnik do stóp i lakier do paznokci (dwa tańsze z nich otrzymuje się gratis). Promocja obowiązywała od 10 do 19 czerwca i w tej formie była dla Klubowiczów. Klienci, którzy nie należą do Klubu Rossmann korzystali z promocji "2+1 gratis".
Lecz klubowicze mogli wziąć udział tylko raz w promocji "2+2 gratis", nie zapominając, że przy kasie trzeba zeskanować swoją wirtualną kartę, którą możesz znaleźć w zakładce „Twoja karta” w aplikacji Rossmann PL, a później tylko z promocji "2+1 gratis". 
A z powodu iż jestem klubowiczką, skorzystałam z promocji "2+2 gratis". Co takiego kupiłam? Zaraz się przekonacie.

Gillette, Satin Care Lavender Kiss, żel do golenia.


Poczytajmy opis o tym żelu. 

Miękka, jedwabiście gładka skóra. 
Żel do golenia Satin Care Lavender Kiss umożliwia dotarcie do każdego zakamarka skóry i dokładne golenie. Zawiera olejek lawendowy i zmysłowy bukiet zapachów róż, kalii i lawendy. Ten luksusowy żel nadaje skórze miękkość i satynową gładkość 
  • Z dodatkiem olejku lawendowego
  • Dla najlepszych rezultatów używać z maszynkami Gillette Venus
  • Dla uzyskania ultra gładkiej skóry, zwilż włoski ciepłą wodą przez około 2-3 minuty, następnie użyj żelu do golenia Satin Care i rozpocznij golenie ulubioną maszynką Venus

Nigdy nie używałam żelu do golenia, jak już tylko piankę. Ale mogę teraz ją przetestować czy jest warta, aby ją użytkować.

No 36, skuteczna ochrona przed potem, antyperspirant do stóp.

 Opis produktu.
Antyperspirant do stóp z olejkiem z drzewa herbacianego zapewnia długotrwałą ochronę przed potem i nieprzyjemnym zapachem, utrzymując stopy świeże i suche nawet przez cały dzień. Jego formuła została wzbogacona o naturalne składniki o działaniu antybakteryjnym, przeciwgrzybicznym i chłodzącym. Produkt nie zawiera alkoholu, dzięki czemu nie podrażnia skóry. Produkt przebadany dermatologicznie. 
  
Zakupiłam ten produkt, ponieważ nie miałam pomysłu co by tu jeszcze kupić w tej promocji. Przetestowałam już ten produkt i wszystko co jest w opisie produktu się zgadza. A zapach olejku z drzewa herbacianego jest bardzo przyjemny, wręcz się zakochałam w tym zapachu.


Rimmel, Super Gel, lakier do paznokci, nr 021 oraz Rimmel, Super Gel, top coat do paznokci.

Producent tych produktów zapewniają kolor i blask aż do 14 dni. Ale czy na pewno?
Chciałam spróbować czegoś innego co pozwoli mi się cieszyć długotrwałym efektem na paznokciach jak w przypadku hybryd, ale bez używania lampy. Postanowiłam zakupić te dwa produkty, który jeden bez drugiego nie może "żyć" ( kolor i top, który ma nadać nabłyszczenie i trwałość lakieru). Po przyjściu do domu zaczęłam od malowania nimi paznokci. Lakier jak i top coat ma szeroki pędzelek, dzięki czemu ich aplikacja przebiega bardzo szybko. Wysycha dość szybko. A po wyschnięciu zauważyłam pęcherzyki powietrza na paznokciach (niestety nie widać aż tak dobrze na tym zdjęciu), a następnego dnia miałam odpryski. Aby nie przeciągać tego, chciałam zmyć ten lakier z paznokci. Z trudnością, ale mi się udało. Może miałam wadliwy produkt, ewentualnie w każdym tak jest. Kupując produkty Rimmel'a, myślałam, że jak popularna marka i do tanich nie należy, produkty są wysokiej jakości, lecz pomyliłam się.


 A czy Wam udało się skorzystać z promocji Rosmann'a? Dajcie znać. Do następnego 😘


 




Czytaj dalej »

Zakończenie roku szkolnego 🏁

niedziela, 30 kwietnia 2017

Udostępnij ten wpis:

Hej kochani, dawno mnie tu nie było. Jak wspominałam we wcześniejszym wpisie - nie mam teraz zbyt dużo czasu, aby coś tutaj napisać. Dużo nauki i innych obowiązków, ale w miarę możliwości będę tutaj coś dodawać. A teraz do rzeczy.
W miniony piątek, 28.04.2017 r. ukończyłam szkołę. Oficjalnie jestem absolwentką Technikum nr 4 w Zespole Szkół Gastronomicznych w Łodzi. Te 4 lata, które tam spędziłam, szybko minęły. Mimo iż były lepsze dni jak i te gorsze, będę mile wspominać te czasy, gdy tam uczęszczałam.
Tego dnia wstałam wcześnie rano, ponieważ miałam zakończenie o 8:15 na sali gimnastycznej. Ale jak to w mojej szkole bywa, wszelkie szkolne eventy mają "drobne" opóźnienie. Na samym początku, pani dyrektor wygłosiła swoje przemówienie, jak to jest ciężko żegnać się z maturzystami każdego roku. Jak również poruszyła inne tematy. Po tym odbyło się wręczanie nagród uczniom, którzy wykazali się czymś w tym roku. Ci, którzy byli w reprezentacji szkolnej, dostali tak jakby mini statuetki, osobom za wzorowe zachowanie i kulturę osobistą książki wraz z dyplomami, a bodajże jednej osobie, która miała czerwony pasek, wręczyli to samo. Czy coś dostałam? Nie. To nie ja jestem osobą z czerwonym paskiem, ani nie byłam w reprezentacji szkolnej. Pomimo tego, że na koniec roku miałam wzorowe z zachowania i nikomu nie podpadłam, nic nie dostałam. Najwidoczniej moja wychowawczyni mnie do takich osób, ze wzorowym zachowaniem i kulturą osobistą, nie zaliczała. Ale trudno, książkę kucharską sama mogę sobie kupić i zrobić sobie dyplom. Po rozdaniu, znów przemówiła do nas pani dyrektor, później jedna vice od spraw maturalnych, a na końcu kolejna vice od spraw zawodowych, po czym odbył się pokaz slajdów. Na prezentacji były zdjęcia wszystkich klas maturalnych od 1 klasy do 4. Ale jak zauważyłam, nikt się nie wzruszył, nikt nie płakał. Każdy oglądał w skupieniu lub każdy miał to gdzieś, byle tylko szybko wyjść. Co roku jest taki zwyczaj, że 3 klasy kupują coś klasom maturalnym, więc po zakończeniu dostaliśmy mini upominki od nich. Po czym rozeszliśmy się do swoich klas i tam mieliśmy rozdawane świadectwa. Daliśmy naszej wychowawczyni, pamiątkę po nas, czyli album z naszymi zdjęciami wraz ze złotymi myślami oraz zegarek. Odwdzięczyła się i dała nam po małym słoniku. Na sam koniec zrobiliśmy nasze ostatnie wspólne zdjęcie, po czym każde z nas rozeszło się w swoją stronę. Po odebranych wszystkich papierach wyszłam ze szkoły udając się w kierunku domu.
Co dalej? Jak na razie chce się skupić na maturze, a później czas pokaże co wyjdzie z moich planów.




Tym, którzy od czwartku, 4.05.2017 r. będą pisać maturę tak jak ja, życzę powodzenia i zdania maturki na 100%. 😘💜
Czytaj dalej »

Miejscowość godna polecenia 😍

wtorek, 11 kwietnia 2017

Udostępnij ten wpis:

Hej, dawno mnie tu nie było. Cóż, klasa maturalna do czegoś zobowiązuje. Więcej nauki niż czasu wolnego dla siebie oraz na blog. W końcu nadszedł ten czas, w którym mam chwilę czasu, aby poświęcić swojemu blogowi.
Dzisiaj będzie o takiej miejscowości, do której przyjeżdżałam od małego bobasa, czyli Stary Sącz. Jest to miasto w województwie małopolskim, w powiecie nowosądeckim. Jedno z najstarszych miast w Polsce, które uzyskało prawa miejskie w XIII w. Leży na szlaku bursztynowym. Stary Sącz już sam w sobie jako miasto tworzy wyjątkowy klimat i wrażenie miejsca z innej epoki. Średniowieczny układ rynku i ulic oraz zabudowa miasta jest niezwykłą podróżą w przeszłość, podróżą w zamierzchłe czasy żywego traktu na Węgry, głośnych jarmarków, wiwatujących salw na cześć królów, jak również strachu i ucieczki w góry, przed nadciągającym najeźdźca Tatarskim. Oczywiście, nie chce Was zanudzać bardzo długą, jednakże mimo to ciekawą historią. Może następnym razem.


KONIECZNIE ZOBACZ!

 

Klasztor Sióstr Klarysek


Historia zespołu klasztornego sióstr klarysek jest związana nierozerwalnie z dziejami Starego Sącza. Powstanie miasta było konsekwencją nadania św. Kindze Ziemi Sądeckiej w roku 1257 i podjętej przez niż akcji kolonizacyjnej. Ufundowany przez św. Kingę w roku 1280 klasztor klarysek otrzymał od fundatorki jako uposażenie ziemię sądecką wraz z miastem. Został on usytuowany obok układu miejskiego, nad stromą szkarpą doliny Popradu.

 Brama Seklerska


 Z okazji kanonizacji błogosławionej Kingi, w 16.06.1999 r. przez Jana Pawła II, na ul. Bandurskiego w Starym Sączu została postawiona drewniana brama tzw. Brama Seklerska. Jest to dar Siedmiogrodzkiego Stowarzyszenia Światowego Związku Węgrów, która przypomina o trwających od średniowiecza związkach Polski i Węgier.Brama wykonana została z drzewa bukowego, a wśród pięknych zdobień znajdują się wizerunki św. Kingi i św. Jadwigi.
I tu ciekawostka:
Kto przejdzie przez Bramę Seklerską, tego szczęście nie ominie.


Cudowne źródełko i Kaplica Św Kingi

 

Źródełko św. Kingi znane jest z mocy uzdrowienia od kilkuset lat. Istnieje wiele dziesiątków opisów uzdrowień za sprawą tej wody. Cudowne źródełko dostępne dla zwiedzających znajduje się nieopodal murów klasztoru. Tuż obok znajduje się kaplica św. Kingi, powstała w 1779 roku na miejscu starszej.

Ołtarz Papieski – Muzeum Jana Pawła II

 

Drewniany ołtarz został specjalnie zbudowany na wizytę papieża, Jana Pawła II w 16.06.1999 roku. Odbyła się tam kanonizacja Św Kingi. Muzeum Jana Pawła II znajduje się w pomieszczeniach, gdzie w czasie uroczystości kanonizacyjnych w 1999r. była zakrystia dla kardynałów i biskupów. Na ścianach dominuje wystawa fotograficzna Sylwestra Adamczyka z Mszy Św. Kanonizacyjnej, która jest fragmentem jego albumu pt. „Ojciec Św. na Sądeckiej Ziemi” (Nowy Sącz 2000), ale również znajduje się sporo pamiątek po Janie Pawle II, m.in. ekwipunek i odzież turystyczna, pamiątki z wizyt apostolskich.

 Góra parkowa

 

Najlepsze zostawiłam na końcu. Miejska Góra zwana potocznie Górą Parkową, to największy kompleks komunalnych lasów w Starym Sączu. Z jej szczytu obejrzeć można panoramę miasta. Na jej szczycie w 2012 roku stanęła platforma widokowa.


Podsumowując, Stary Sącz to miasteczko, które ma to COŚ w sobie, że zakochałam się w nim od samego początku. Chętnie tutaj wrócę, jeśli tylko będę mogła. Może i Was Stary Sącz zauroczył i chętnie byście tam pojechali? Uwierzcie mi, warto. Nie pożałujecie tego.


 

Informacje jak i zdjęcia umieszczone tutaj są znalezione na internecie.
Czytaj dalej »

Haul 💅 💸

poniedziałek, 6 marca 2017

Udostępnij ten wpis:
Hej, przychodzę do Was z kolejnym haulem. W zeszłym tygodniu, w środę, przyszło do mnie zamówienie z GearBest. Trochę się naczekałam, ponieważ zamówienie było złożone pod koniec stycznia. Choć zazwyczaj już po 2 tygodniach, dostawałam już paczkę. Ale w między czasie Chińczycy świętowali swój nowy rok i mieli wolne. Przez co wszystko się opóźniło. Do rzeczy.. co takiego zamówiłam? Oczywiście, że lakiery hybrydowe. Jak to zawsze, wszystko ładnie było zapakowane, lecz tylko jeden lakier był zawinięty w folię bąbelkową. Do tej pory byłam zadowolona z tych lakierów, które tam zamawiałam. Pomyślałam, że teraz kupię innej firmy i tak właśnie zrobiłam. Jest to firma popfeel. Zakupione lakiery to PA07, PA01, PR11, PG06, PP04. Każdy z lakierów jest podpisany numerem koloru. Kupiłam "mniejszą" wersję lakierów, ponieważ nie używam ich często (do domowego użytku). Oczywiście każdy z kolorów sprawdziłam na wzorniku. Zaczęłam od PR11 i od razu mi nie pasował lakier. Gdy aplikowałam to pojawiły się tak jakby, bąbelki. Wręcz nie wiem jak to opisać. Z resztą kolorów nie było takich problemów, choć PA01 dopiero po dwóch warstwach miał kolor taki jaki powinien mieć. Na moich paznokciach widnieją dwa kolory z zamówienia. Do dzisiejszego dnia nadal się trzymają. Zobaczymy na jak długo. 





 PA01


Który kolor przypadł Wam do gustu?
Miłego dnia/wieczoru ♥
Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia